fkbp pisze:Nico... już kiedyś pisałam, że my tak daleko na koncerty nie jeździm


slusznie, slusznie, do tego grajdoła nad Odrą przyjeżdżać nie ma po co. Kiedyś autentycznie było to fajne miasto, w latach 90tych, kiedy zaczeło się remontowanie rynku, potem powódź, patriotyzm lokalny, fajne przedsięwzięcia, miasto zmieniało się w oczach z szarego molocha w coś sympatycznego i dynamicznego.
Dzizas, ja wtedy gdziekolwiek nie pojechałem, wszędzie chwaliłem ten Wrocław aż się ode mnie opędzali:)))
Ale ostatnie lata to tylko i wyłącznie bufonada, wywalanie kasy publicznej w kosmos, jakieś poronione pomysły, utrudniające ruch w mieście, brud i syf wszechobecne. Afery i aferki w urzędzie, prezydent oszołom kompletnie oderwany od realiów, zbliżająca się kompromitacja ESK 2016, w eleganckim kiedyś rynku i w okolicy coraz więcej pustostanów i sklepików z wódką 24 h. Najgorsza w polskich dużych miastach komunikacja miejska.... Itd.
I długi, coraz większe długi.
No ale Nicoletta najwyraźniej lubi ten wrocławski radosny PR:) Ja się cieszę, ilekroć z tego miasta oszołomionego wyjeżdzam. Nie przyjeżdzaj, fkpb:) nie ma po co. Fajniej jest w Krakowie, Warszawie, Gdańsku, Lublinie.